FERE JOHANN, burmistrz Gdańska
< Poprzednie | Następne > |
JOHANN FERE (zm. 29 VII 1478 Gdańsk), burmistrz Gdańska. Syn zapewne Andreasa Fere i Katheriny.
.
Od 1453 był ławnikiem Głównego Miasta, od 1461 rajca, od lata 1461 burmistrzem w miejsce zamordowanego poprzednika Hermana Stargarda. Pierwszym burmistrzem był w 1464, 1468, 1472 i 1476, drugim w 1463, 1467, 1471 i 1475, trzecim w 1462, 1466, 1470, 1474 i 1478, czwartym w 1465, 1469, 1473 i 1477. W 1470, 1471 i 1476 był burgrabią królewskim w Gdańsku.
Jego aktywność w Ławie i Radzie Miejskiej przypadły na lata wojny trzynastoletniej (1454-1466), w której od początku brał czynny udział. W 1454, na wezwanie Tajnej Rady Związku Pruskiego o zajęcie Wielkich Żuław, wraz z rajcą Einwaldem Wirge dowodził wojskami gdańskim działającymi w rejonie Lasek koło Nowego Stawu. W toczonych tu działaniach brało także udział rycerstwo północnego Pomorzan oraz mieszczanie z mniejszych ośrodków (miedzy innymi Tczewa). Liczebność tego wojska (około 600 osób) okazała się zbyt mała i obaj gdańszczanie prosili 7 III 1454 Radę Głównego Miasta Gdańska o posiłki. Pod dokonaniu rekonesansu pod Malbork i powrocie do Lasek prosili ponownie Radę o dosłanie ludzi, pieniędzy, dział, rzemieślników do przygotowania broni (łuków i zbroi), muzykantów z trębaczem, cyrulika, a także drewna, żelaza oraz łopat. W ciągu dalszych dni obozowania (marzec 1454) w Laskach skarżyli się Radzie na zamożniejszych gdańszczan, przysyłających w swoje miejsce źle uzbrojonych zastępców. Część zaciężnych zamierzała opuścić obóz i wstąpić na służbę na statkach. 11 III 1454 obaj prosili Radę o odwołanie ich jako dowódców i przysłanie zastępców, którymi od 16 marca zostali burmistrz Hermana Stargarda oraz rajca Johanna Meideburga.
W październiku 1456, w okresie buntu Martina Koggego przeciwko pogarszającym się z powodu wojny warunkom życia, pozostał na godności rajcy w wyborach z 2 października do nowej Rady Głównego Miasta, jako jeden z dziewięciu rajców zasiadających w poprzedniej Radzie. Nowo wprowadzeni do Rady byli reprezentantami pospólstwa, odsunięto zaś najbardziej przez nie znienawidzonych. Jego pozostanie w Radzie może oznaczać, że nie należał do tych, którym pospólstwo zarzucało bogacenie się kosztem biedniejszych warstw i wykorzystywaniem wojny do pomnażania własnego majątku. W czerwcu 1457 wyłożył 100 grzywien na wykup przez stronę polską od zaciężnych krzyżackich zamku w Malborka, Tczewa i Iławy.
Latem 1462 w imieniu Gdańska i z polecenia króla polskiego Kazimierza Jagiellończyka posłował z rajcą gdańskim Marquartem Knake do Lubeki, gdzie miały być dyskutowane sprawy sporne Gdańska z królem Danii Chrystianem. Ten ostatni w początkach wojny trzynastoletniej prowadził działania przeciw statkom wrogów zakonu krzyżackiego, czyli też gdańszczanom. Za sprawą obu gdańskich posłów 6 VIII 1462 udało się uzyskać rozejm.
Latem 1464 brał udział w Toruniu w rokowaniach pokojowych pomiędzy Polską a zakonem krzyżackim, którym pośredniczyli wysłannicy Lubeki. Doszło wówczas do dyskusji o uprawnieniach gdańszczan do nakładania ograniczeń w żegludze bałtyckiej i stanowiska w tej sprawie hanzeatów. Delegaci Zakonu składali propozycję wstrzymania akcji kaperskich pod warunkiem uczynienia tego samego przez Gdańsk i Elbląg. Propozycje te jednak odrzucił podkreślając, że hanzeaci mimo próśb Gdańska zaopatrują Krzyżaków w żywność i przedłużają tym samym wojnę. Nie przekonały go także tłumaczenia lubeczan, że hanzeaci, przy całym współczuciu dla Gdańska, jako kupcy żyjący z handlu nie mogą zaprzestać jego uprawiania oraz, że hanzeatyckie statki ze strachu przed kaprami gdańskimi chronią się w portach krzyżackich, choć początkowo wcale nie zamierzają tam płynąć. Przypomniał, że w czasie niedawnej wojny Hanzy z Danią gdańszczanie omijali Sund, zgodnie z prośbami Lubeki i to mimo tego, że narażało ich to na ogromne straty. Nic nie pomogły dalsze tłumaczenia Lubeki, iż tamtej wojny prowadzonej w interesie całej Hanzy nie można porównywać z obecną, każda ze stron pozostała przy swoim stanowisku. Lubece udało się uzyskać od niego jedynie to, że w imieniu Rady Miasta Gdańska zgodził się na przedłużenie rozejmu z miastami inflanckimi do 29 IX 1465.
Jesienią 1464, wspólnie z rajcą Arnoldem Backerem i mieszczaninem Wilhelmem Schneiderem, wyznaczony został na prokuratorów z ramienia Rady Miejskiej do spraw karaweli „Pierre de La Rochelle” ( „Peter von Danzig”.
Miał syna Klaus Fere (około 1445 Gdańsk – 10 IV 1506 Gdańsk),ławnika (od 1489), rajce (od 1492), sędziego (w 1496).