REPATRIACJA LUDNOŚCI POLSKIEJ ZE WSCHODU DO GDAŃSKA 1944–1948 i 1955–1959
< Poprzednie | Następne > |
REPATRIACJA LUDNOŚCI POLSKIEJ ZE WSCHODU DO GDAŃSKA 1944–1948 i 1955–1959. 1. Ekspatriacja 1944–1948 (pierwsza repatriacja). Dotyczyła ludności polskiej z Litewskiej, Białoruskiej i Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, przeprowadzonej w latach 1944–1948 na podstawie umów o ewakuacji mniejszości narodowych między Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego a BSRR i USRR z 9 IX 1944 oraz z Litewską SRR z 22 IX 1944. Prawo zgłoszenia do wyjazdu miały osoby narodowości polskiej i żydowskiej, które 17 IX 1939 były obywatelami polskimi, a w 1944 zamieszkiwały na obszarze tych republik.
W celu przeprowadzenia exodusu 7 X 1944 powołano do życia Państwowy Urząd Repatriacyjny. W sierpniu 1945 powstał Urząd Generalnego Pełnomocnika Rządu do spraw Repatriacji na czele z Władysławem Wolskim, koordynujący kwestie powrotów do kraju Polaków z ZSRR oraz z Zachodu. Największa fala ekspatriacji zza wschodniej granicy, licząca niemal 24 tysiące ludzi, przybyła do Gdańska w 1945. Pierwszy transport zza Buga przybył już w kwietniu tego roku. Ewakuacja została wznowiona w lutym 1946 i od tego czasu codziennie przyjeżdżało do kraju po kilka transportów. Przyjęto równoleżnikowy układ transferu. Pomimo oficjalnego ograniczenia przez Zarząd Centralny PUR napływu ludności do Gdańska nadal kierowano tu pociągi. Największe natężenie przybyszów dotyczyło miesięcy maj–lipiec 1946, kiedy to przybyło 4194 ekspatriantów w 610 wagonach. Ruch zdecydowanie osłabł w okresie od września do grudnia 1946; wówczas rozładowano 248 wagonów. W 1947 odnotowano 136 wagonów, co stanowiło 10% transportów z roku ubiegłego. Do końca 1948 osiedliło się w Gdańsku 26 629 Polaków z dawnych ziem wschodnich II RP (co stanowiło ok. 20% ogółu miejskiej populacji), z czego większość przybyła z Wileńszczyzny ( osadnictwo polskie w Gdańsku 1945–1948).
W pierwszym okresie po przybyciu do Gdańska imigranci korzystali z baraków należących do Punktu Etapowego PUR, przez który od kwietnia 1945 do lutego 1947 przeszło 37 456 ekspatriantów. Część, nie znalazłszy dla siebie odpowiedniego miejsca nad Motławą, wyruszała dalej w głąb tzw. ziem odzyskanych. W początkowym okresie masowych migracji i osadnictwa na terenie Gdańska ekspatriację traktowano priorytetowo, głównie przesiedleńcom ze Wschodu starano się zapewnić mieszkanie oraz pracę. Środowiska ekspatrianckie wykazywały tendencję do grupowego osadnictwa, utrzymywania więzów we własnej wspólnocie, a także kultywowały etos Kresów Wschodnich. Szczególną rolę w ich życiu religijnym spełniał przywieziony z Wilna kult Matki Boskiej Ostrobramskiej. Wraz z ekspatriacją kadr profesorskich z Wilna oraz Lwowa kontynuowano przedwojenne tradycje badawcze m.in. Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, które stały się jednym z fundamentalnych filarów powstania takich ośrodków akademickich, jak Akademia Medyczna oraz Politechnika Gdańska.
2. Druga repatriacja (1955–1959), kontynuacja przesiedleń ludności polskiej z ZSRR do Polski przeprowadzona na podstawie umowy podpisanej 25 III 1957 przez rządy PRL i ZSRR oraz wcześniejszej uchwały (10 IX 1955) prezydium rządu w sprawie opieki nad repatriantami i utworzeniu Biura Pełnomocnika Rządu ds. Repatriacji na czele z Zygfrydem Sznekiem. Czuwało ono nad prawidłowym przebiegiem przesiedleń, w tym funkcjonowaniem punktów repatriacyjnych, a także działalnością informacyjno-wydawniczą. Na terenie Gdańska urząd ten piastował wiceprzewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Kazimierz Okoniewski. Funkcję Pełnomocnika Rządu ds. Repatriacji Polaków z ZSRR przy ambasadzie PRL w Moskwie pełnił Mieczysław Popiel.
Hasła powrotu do kraju tysięcy rodaków, którzy z różnych powodów nie uczynili tego w latach powojennej ekspatriacji, wysuwano m.in. w czasie fali masowych wieców podczas wydarzeń Października 1956. Przykładowo Robotnicza Spółdzielni Pracy im. Małgorzaty Fornalskiej w Gdańsku żądała „repatriacji wszystkich obywateli polskich ze Związku Radzieckiego, a przekazania władzom polskim tych, którzy zostali skazani na kary więzienia”.
Prawo przyjazdu do Polski otrzymała ludność polskiego oraz żydowskiego pochodzenia, która 17 IX 1939 posiadała obywatelstwo polskie, ich współmałżonkowie, rodzice i dzieci, nawet jeżeli nie byli narodowości polskiej i nie mieli polskiego obywatelstwa we wskazanym terminie. Prawo do repatriacji przyznano również: sierotom urodzonym po 17 IX 1939 z rodziców narodowości polskiej lub żydowskiej, którzy posiadali obywatelstwo polskie w tym dniu, jeżeli dzieci te nie miały w ZSRR bliższych krewnych, a krewnych takich posiadali w Polsce, a także sieroty nieposiadające w Polsce rodzin, o ile o ich repatriację wystąpiły władze w Polsce. Prawo powrotu przyznano osobom przebywającym w miejscach odosobnienia: więźniom, internowanym, przymusowym robotnikom (łagiernikom) oraz odbywającym służbę wojskową w Armii Czerwonej.
Repatriacja odbywała się na podstawie tzw. „wyzewów”, tj. zaświadczeń potwierdzonych przez ambasadę ZSRR w Warszawie o posiadaniu krewnych w Polsce (gotowych przyjąć i zabezpieczyć byt rodzinom po przyjeździe) oraz polskiego obywatelstwa 17 IX 1939. Inicjatywa pozyskania „wyzewów” leżała po stronie krewnych w Polsce, natomiast decyzję o pozwoleniu na wyjazd podejmowały władze radzieckie. Pierwotnie prawo wystawiania „wyzewów” posiadało wyłącznie Prezydium Stołecznej Rady Narodowej w Warszawie, w kwietniu 1956 kompetencja ta została przekazana wydziałom społeczno-administracyjnym prezydiów powiatowych i miejskich rad narodowych.
Pierwsze transporty do Gdańska dotarły pod koniec 1955 w ramach realizacji akcji „łączenia rodzin”, jakkolwiek władze radzieckie bardzo opornie wypuszczały swoich obywateli z kraju. Po przekroczeniu granicy przesiedleńcy automatycznie nabywali prawo do polskiego obywatelstwa. Pierwszym etapem po przyjeździe była wizyta w punkcie repatriacyjnym, gdzie odbierano karty repatriacyjne oraz zapomogi, a także uzyskiwano pomoc w dotarciu do rodzin, względnie kierowano repatriantów do miejsc osiedlenia. W Gdańsku punkt repatriacyjny mieścił się przy Długim Targu. Do marca 1957 w Gdańsku osiadło 625 rodzin z ZSRR. Łącznie w latach 1955–1957 wydano 3575 „wyzewów”, z czego 1681 na przyjazd stały oraz 1894 na przyjazd czasowy, jednocześnie w tym czasie osiedliło się w Gdańsku 1145 rodzin, z których każda składała się przeciętnie z trzech do sześciu osób. W sumie w Gdańsku wskutek drugiej repatriacji osiedliło się 5500 Polaków, natomiast na obszarze województwa gdańskiego ponad 15 tysięcy Polaków z ZSRR.
Za rozmieszczenie repatriantów na terenie Polski, najczęściej w różnych rejonach ziem zachodnich i północnych, odpowiadało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Polski Czerwony Krzyż i Ogólnopolski Komitet Pomocy Repatriantom oraz Biuro PRdsR. Zgodnie z zaleceniem władz centralnych oraz z zapisami „Karty przywilejów repatrianta w Polsce” repatriantów należało otoczyć szczególną opieką. Wśród priorytetów wskazano: przyznanie mieszkania oraz zatrudnienia (miało ono nastąpić nie później niż dwa tygodnie po zgłoszeniu się repatrianta do pracodawcy), a także inne uprawnienia: bezpłatny pobyt i wyżywienie w punktach repatriacyjnych, opieka lekarska, jednorazowy zasiłek w wysokości 1000 zł na osobę. W przypadku trudnej sytuacji materialnej można było ubiegać się o zapomogę na „nowy start” w wysokości 3000 zł na głowę rodziny i 1000 zł na każdego członka rodziny. Jednak w kwietniu 1957 trzykrotnie obniżono wypłacane zapomogi, ograniczając ich wysokość do 300 zł na osobę. Uszczuplono również zasiłki na urządzenie się do 2000 zł na głowę rodziny i 500 zł na każdego członka. Zgodnie z uchwałą rządową z 12 IV 1957 dotyczącą asymilacji nowych osiedleńców wprowadzono ulgi podatkowe dla osób pragnących otworzyć działalność gospodarczą, jak również gwarancję otrzymania lokum na ten cel. Przywileje i ułatwienia w zakładaniu warsztatów rzemieślniczych obejmowały szybsze uzyskiwanie kart rzemieślniczych, narzędzi i surowców. Dzieci w wieku szkolnym oraz młodzież uczącą się należało jak najszybciej przyjąć do szkół oraz otoczyć troską, szczególnie w zakresie przyswojenia mowy polskiej. Repatrianci cieszyli się specjalnymi ułatwieniami podczas rekrutacji na wyższe uczelnie.
Podczas drugiej repatriacji na Dworcu Gdańsk Główny zorganizował się Komitet Pomocy Repatriantom. Znajdował się tu punkt przyjmowania i wydawania darów. Wśród darczyńców znajdowały się zarówno osoby prywatne, jak i urzędy oraz przedsiębiorstwa, które dostarczały najpotrzebniejsze rzeczy, takie jak ubrania, buty, sprzęt codziennego użytku i inne. W szkołach oraz instytucjach kultury organizowano imprezy charytatywne, spektakle i koncerty, z których dochód przeznaczano na fundusz pomocy dla repatriantów. Do potrzebujących docierano też za pośrednictwem mediów, np. 23 III 1957 w Radiu Gdańsk odbył się „Bal bez balu”, w trakcie którego losowano nagrody dla świeżo przybyłych osiedleńców. Osobne Komitety Pomocy działały przy zakładach pracy: Stoczni Gdańskiej, Przedsiębiorstwie Miejski Handel Mięsem, Związku Spółdzielni Spożywców w Gdańsku i innych. Organizowano specjalne szkolenia i kursy zawodowe dla repatriantów. Z ofertą pomocy prawnej wystąpili adwokaci zrzeszeni w gdańskich zespołach adwokackich. Z kolei członkinie Ligi Kobiet odwiedzały repatriantów w miejscach zamieszkania i sporządzały listy potrzeb, kwalifikując rodziny do odpowiedniego rodzaju pomocy.
Pomimo zaleceń priorytetowego traktowania potrzeb repatriantów ich położenie nie było łatwe. Wiosną 1957 na terenie Trójmiasta 200 świeżo przybyłych zza Buga rodzin nie posiadało mieszkań, a w pozostałych miastach województwa gdańskiego było ich kolejnych 100. Do tego czasu w Gdańsku zabezpieczono dla repatriantów 40 mieszkań do remontu liczących łącznie 112 izb. W latach 1955–1957 do miejskiej administracji wpłynęło od Zabużan ponad 500 wniosków o przydział lokum. Zgodnie z odgórnym zaleceniem repatriantom przyznawano mieszkania z uzysku po emigrujących za Odrę gdańszczanach rodzimego pochodzenia ( wyjazdy rodzimych gdańszczan w ramach akcji łączenia rodzin), o które równolegle starali się pozostali mieszkańcy z grona dawnych gdańszczan. We wskazanym przedziale czasowym złożyli oni 1300 podań o mieszkania. Ci pierwsi egzekwowali zapowiedziane dla nich wsparcie materialne, a drudzy pragnęli rekompensaty (także obiecanej przez rządzących) za wywłaszczenia z pierwszych lat po II wojnie światowej.
29 I 2015 Rada Miasta Gdańska, z inicjatywy działającego od 1988 Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej oraz jego prezeski Bożeny Kisiel, ogłosiła rok 2015 „Rokiem Pamięci o tych, którzy przybyli do Gdańska z dawnych kresów wschodnich Polski”.