WYBUCH GAZU W BUDYNKU PRZY UL. STRUGA 12
(Utworzył nową stronę „{{web}} {{author: BŚ}} Category: Hasła w przygotowaniu”) |
(nowe_hasło_07.2018) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{web}} | {{web}} | ||
− | {{author: BŚ}} | + | '''WYBUCH GAZU W BUDYNKU PRZY UL. STRUGA 12 ([[SIEDLCE| SIEDLCE]]).''' Do wybuchu i pożaru doszło 1 II 1976 roku, w niedzielę, około godziny 21.40, w dwupiętrowym ceglanym budynku powstałym na początku XX wieku, niepodłączonym do instalacji gazowej, przy mrozie sięgającym –10 °C. W kompletnie zniszczonym budynku (w wyniku eksplozji w ¾ zawaliła się jego konstrukcja, głównie od strony wschodniej) były zameldowane 44 osoby z dwunastu rodzin. W chwili katastrofy przebywało w nim 22 mieszkańców i sześcioro gości (sprawną pomoc utrudniał między innymi niekompletny wykaz mieszkańców, który dostarczono na miejsce około godziny 23.00). W akcji ratunkowej uczestniczyło łącznie ponad tysiąc osób: okoliczni mieszkańcy (jako pierwsi), funkcjonariusze Straży Pożarnej i Milicji Obywatelskiej, a później także oddziały Wojsk Ochrony Pogranicza, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i junacy z Ochotniczych Hufców Pracy. Pożar ugaszono przed północą, wówczas odnaleziono też zwłoki czterech ofiar. 2 lutego, podczas ręcznego przerzucania cegły po cegle, odnaleziono ciała kolejnych dziesięciu ofiar. Dwie ofiary znaleziono 3 lutego. Z dwunastu rannych osób osiem przewieziono do Instytutu Chirurgii [[AKADEMIA MEDYCZNA W GDAŃSKU| Akademii Medycznej w Gdańsku (AMG)]], troje jeszcze 3 lutego zwolniono do domu, jedną przewieziono do Szpitala Marynarki Wojennej, dwie umieszczono w Klinice Chirurgii Urazowej, dwie w stanie zagrażającym życiu przyjęto na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej AMG (jedna z rannych zmarła wskutek oparzeń). W sumie w katastrofie śmierć poniosło siedemnaście osób. 9 lutego wobec utrzymywania się pod ziemią wysokiego stężenia gazu w celach bezpieczeństwa ewakuowano z pobliskich czterech budynków 1200 mieszkańców, z których 80 czasowo zakwaterowano w hotelu Ochotniczych Hufców Pracy w [[ZŁOTA KARCZMA| Złotej Karczmie]], gdzie przebywali do 19 lutego. <br/><br/> |
− | [[Category: | + | 1 lutego wojewoda gdański Henryk Śliwowski powołał komisję do zweryfikowania okoliczności wypadku pod przewodnictwem wicewojewody Adama Langera. W skład komisji weszli między innymi przedstawiciele Urzędu Miejskiego, Wojewódzkiego Zjednoczenia Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej, Pomorskich Zakładów Gazowniczych i [[POLITECHNIKA GDAŃSKA| Politechniki Gdańskiej (PG)]]. Komisja po konsultacjach z szeregiem instytucji (między innymi ze specjalistami z Ministerstwa Górnictwa i Energetyki, Zjednoczenia Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, PG, [[UNIWERSYTET GDAŃSKI| Uniwersytetu Gdańskiego]], AMG, Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej w Gdyni, [[INSTYTUT MASZYN PRZEPŁYWOWYCH PAN| Instytutu Maszyn Przepływowych Polskiej Akademii Nauk]]), a także po dokonaniu licznych wywiertów i analiz laboratoryjnych 19 II 1976 roku wydała komunikat, w którym stwierdziła, że powodem eksplozji był wybuch gazu. Powołano grupę specjalistów mających nadzorować porządkowanie terenu w obrębie uszkodzonego przewodu gazowego. Ustalono, że bezpośrednią przyczyną wybuchu był nieszczelny korpus odwadniacza gazociągu (zbiornika podwieszonego pod gazociągiem), znajdującego się 70 cm pod ziemią i 8 m od budynku, i ulatniający się z niego gaz. Prawdopodobnie dostał się on do budynku przez przyłącza lub przez warstwę ziemi, która, zamarznięta na głębokość 40 cm, spowodowała jego poziome rozchodzenie się. Dodatkowo w jednym z lokali odnaleziono trzy jedenastokilogramowe butle na propan-butan i butlę z gazem turystycznym (właściciel miał na nie pozwolenie), których wybuchy mogły spotęgować zniszczenia. Za bezpośrednią przyczynę wybuchu uznano także włączenie światła w piwnicy przez jednego z młodszych mieszkańców (którego ciało znaleziono w tym pomieszczeniu), co spowodowało przeskok iskry i eksplozję. Nie zdołano ustalić, czy do usterki gazociągu doszło w wyniku ruchu ciężkiego sprzętu używanego przy budowie pobliskich bloków przy ul. Szarej. Niezależnie od prac komisji dochodzenie prowadziła też Prokuratura Wojewódzka w Gdańsku. <br/><br/> |
+ | Budynku nie odbudowano. Wszystkim ocalałym przekazano mieszkania komunalne na terenie miasta. W wyniku prac komisji wprowadzono w Gdańsku obowiązek przeglądu wszystkich kuchenek gazowych raz w roku i napełniania butli z gazem we wskazanych punktach. 29 X 2014 roku przy skrzyżowaniu ul. Kartuskiej i ul. Łostowickiej odsłonięto pomnik upamiętniający tę katastrofę. {{author: BŚ}} [[Category: Encyklopedia]] [[Category: Życie miasta]] |
Wersja z 12:40, 26 wrz 2018
WYBUCH GAZU W BUDYNKU PRZY UL. STRUGA 12 ( SIEDLCE). Do wybuchu i pożaru doszło 1 II 1976 roku, w niedzielę, około godziny 21.40, w dwupiętrowym ceglanym budynku powstałym na początku XX wieku, niepodłączonym do instalacji gazowej, przy mrozie sięgającym –10 °C. W kompletnie zniszczonym budynku (w wyniku eksplozji w ¾ zawaliła się jego konstrukcja, głównie od strony wschodniej) były zameldowane 44 osoby z dwunastu rodzin. W chwili katastrofy przebywało w nim 22 mieszkańców i sześcioro gości (sprawną pomoc utrudniał między innymi niekompletny wykaz mieszkańców, który dostarczono na miejsce około godziny 23.00). W akcji ratunkowej uczestniczyło łącznie ponad tysiąc osób: okoliczni mieszkańcy (jako pierwsi), funkcjonariusze Straży Pożarnej i Milicji Obywatelskiej, a później także oddziały Wojsk Ochrony Pogranicza, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i junacy z Ochotniczych Hufców Pracy. Pożar ugaszono przed północą, wówczas odnaleziono też zwłoki czterech ofiar. 2 lutego, podczas ręcznego przerzucania cegły po cegle, odnaleziono ciała kolejnych dziesięciu ofiar. Dwie ofiary znaleziono 3 lutego. Z dwunastu rannych osób osiem przewieziono do Instytutu Chirurgii Akademii Medycznej w Gdańsku (AMG), troje jeszcze 3 lutego zwolniono do domu, jedną przewieziono do Szpitala Marynarki Wojennej, dwie umieszczono w Klinice Chirurgii Urazowej, dwie w stanie zagrażającym życiu przyjęto na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej AMG (jedna z rannych zmarła wskutek oparzeń). W sumie w katastrofie śmierć poniosło siedemnaście osób. 9 lutego wobec utrzymywania się pod ziemią wysokiego stężenia gazu w celach bezpieczeństwa ewakuowano z pobliskich czterech budynków 1200 mieszkańców, z których 80 czasowo zakwaterowano w hotelu Ochotniczych Hufców Pracy w Złotej Karczmie, gdzie przebywali do 19 lutego.
1 lutego wojewoda gdański Henryk Śliwowski powołał komisję do zweryfikowania okoliczności wypadku pod przewodnictwem wicewojewody Adama Langera. W skład komisji weszli między innymi przedstawiciele Urzędu Miejskiego, Wojewódzkiego Zjednoczenia Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej, Pomorskich Zakładów Gazowniczych i Politechniki Gdańskiej (PG). Komisja po konsultacjach z szeregiem instytucji (między innymi ze specjalistami z Ministerstwa Górnictwa i Energetyki, Zjednoczenia Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, PG, Uniwersytetu Gdańskiego, AMG, Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej w Gdyni, Instytutu Maszyn Przepływowych Polskiej Akademii Nauk), a także po dokonaniu licznych wywiertów i analiz laboratoryjnych 19 II 1976 roku wydała komunikat, w którym stwierdziła, że powodem eksplozji był wybuch gazu. Powołano grupę specjalistów mających nadzorować porządkowanie terenu w obrębie uszkodzonego przewodu gazowego. Ustalono, że bezpośrednią przyczyną wybuchu był nieszczelny korpus odwadniacza gazociągu (zbiornika podwieszonego pod gazociągiem), znajdującego się 70 cm pod ziemią i 8 m od budynku, i ulatniający się z niego gaz. Prawdopodobnie dostał się on do budynku przez przyłącza lub przez warstwę ziemi, która, zamarznięta na głębokość 40 cm, spowodowała jego poziome rozchodzenie się. Dodatkowo w jednym z lokali odnaleziono trzy jedenastokilogramowe butle na propan-butan i butlę z gazem turystycznym (właściciel miał na nie pozwolenie), których wybuchy mogły spotęgować zniszczenia. Za bezpośrednią przyczynę wybuchu uznano także włączenie światła w piwnicy przez jednego z młodszych mieszkańców (którego ciało znaleziono w tym pomieszczeniu), co spowodowało przeskok iskry i eksplozję. Nie zdołano ustalić, czy do usterki gazociągu doszło w wyniku ruchu ciężkiego sprzętu używanego przy budowie pobliskich bloków przy ul. Szarej. Niezależnie od prac komisji dochodzenie prowadziła też Prokuratura Wojewódzka w Gdańsku.
Budynku nie odbudowano. Wszystkim ocalałym przekazano mieszkania komunalne na terenie miasta. W wyniku prac komisji wprowadzono w Gdańsku obowiązek przeglądu wszystkich kuchenek gazowych raz w roku i napełniania butli z gazem we wskazanych punktach. 29 X 2014 roku przy skrzyżowaniu ul. Kartuskiej i ul. Łostowickiej odsłonięto pomnik upamiętniający tę katastrofę.