OSSOWSKA EWA, działaczka opozycji demokratycznej
EWA OSSOWSKA (ur. 24 IV 1961 Sobótka koło Wrocławia), działaczka opozycji demokratycznej. Córka Józefa Gumiennego i Filomeny z domu Kuciak. Po skończeniu nauki w szkole podstawowej przyjechała do Gdańska. Wyszła za mąż za Stanisława Ossowskiego. Pracowała w kiosku „Ruchu” w Gdańsku-Stogach, który był punktem kontaktowym osób mieszkających w tej dzielnicy i zaangażowanych w działalność niezależną (np. Lech Wałęsa, Józef Drogoń, Tadeusz Żabczyński, Sylwester Niezgoda, Leon Stobiecki). Przynoszono do niej i odbierano ulotki oraz numery „Robotnika”, pisma Komitetu Samoobrony Społecznej KOR, pismo „Robotnik Wybrzeża”, pisma Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża i inne. Wspomagała też finansowo pozostającego bez pracy Lecha Wałęsę.
W sierpniu 1980, po wybuchu strajku w Stoczni Gdańskiej, przedostała się na jej teren, wspomagała protest m.in. poprzez zdobywanie żywności. 16 VIII 1980, w chwili kiedy komitet strajkowy Stoczni Gdańskiej podpisał porozumienie z dyrektorem Klemensem Gniechem i zakończył strajk, była jedną z tych osób, które nawoływały do kontynuowania akcji protestacyjnej ze względu na inne strajkujące zakłady. Miała własnoręcznie zamknąć drugą bramę stoczni i zapobiec dalszemu wychodzeniu stoczniowców. Uczestniczyła następnie w rozmowach z komitetami strajkowymi Stoczni Północnej i Stoczni Remontowej – nakłaniała ich członków, by weszli do Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Nie zawsze te wysiłki przynosiły pożądane rezultaty, świadectwa ze Stoczni Remontowej mówią o odwrotnym od zamierzonego skutku jej przemowy: spowodowała jeszcze większe rozzłoszczenie tamtejszych stoczniowców i niechęć do tego, co działo się w Stoczni Gdańskiej.
Po strajkach, we wrześniu 1980, pracowała w Międzyzakładowym Komitecie Założycielskim (MKZ) NSZZ Solidarność, była sekretarką Lecha Wałęsy, w październiku 1980 wzięła udział w delegacji gdańskiego MKZ do Warszawy, na rozprawę rejestracyjną NSZZ w Sądzie Wojewódzkim.
Z czasem wycofała się z działalności, przestała pracować w sekretariacie przewodniczącego MKZ i Krajowej Komisji Porozumiewawczej. Odeszła rozczarowana rozminięciem się jej oczekiwań co do ideowości NSZZ, a zastaną rzeczywistością. Wedle niej prominentni działacze rabunkowo gospodarowali funduszami związku, zarzucała im też hipokryzję. W 1996 wyjechała do Włoch, gdzie przebywała do 2014, wróciła do Gdańska.