GRAF ZEPPELIN, sterowiec
| < Poprzednie | Następne > |
z okazji wystawy poczty lotniczej
w Gdańsku, 1932
„GRAF ZEPPELIN” (D-LZ 127), jeden z najsłynniejszych niemieckich sterowców o konstrukcji szkieletowej, zbudowany w latach 1927–1928 we Friedrichshafen (stocznia powietrzna Luftschiffbau Zeppelin GmbH). Odbył wiele spektakularnych podróży, między innymi do Ameryki Północnej (1928), dookoła świata (1929), w region podbiegunowy (1931), i ustanowił kilka rekordów (na przykład najdłuższa podróż statkiem powietrznym – 6384,5 km, najdłuższy nieprzerwany lot – 71 godzin). Był też używany do akcji propagandowych. Po katastrofie D-LZ 129 „Hindenburg” (6 V 1937) loty sterowców wstrzymano. Ostatecznie zezłomowany w 1940 roku.
Nad Gdańskiem pojawił się siedmiokrotnie. 15 VIII 1929 podczas lotu z Berlina do Królewca (w ramach podróży dookoła świata) okrążył ► kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, po czym odleciał nad Zatokę Gdańską, obierając kurs na Piławę. 24 VIII 1930 gościł nad miastem dwukrotnie: wczesnym rankiem w drodze do Królewca i wieczorem, powracając z niego (odleciał w kierunku Tczewa). 30 VII 1931, podczas rejsu znad Bieguna Północnego, zjawił się nad Gdańskiem bez zapowiedzi (co wynikało z awarii radiotelegrafu na sterowcu), dwukrotnie okrążył miasto i odleciał w kierunku powiatu kartuskiego. 31 VII 1932, przy okazji rejsu na Bornholm i do Szwecji, był w Gdańsku dwukrotnie. Około godziny 8.00 nadleciał od strony ► Nowego Portu i wylądował na ► lotnisku we Wrzeszczu, by wymienić pasażerów. Ponownie pojawił się w Gdańsku wieczorem: około godziny 19.15 nadleciał od strony ► Oliwy i ► Jelitkowa, po czym wylądował na lotnisku. Jego przylot wzbudził sensację, ściągając w ciągu całego dnia na lotnisko do 30 tysięcy widzów. Wizyta była wpisana w gdańską imprezę poświęconą ► poczcie lotniczej. 27 III 1936 przeleciał nad Gdańskiem w towarzystwie D-LZ 129 „Hindenburg” (był to jedyny przelot tego sterowca nad miastem), wracając z Prus Wschodnich w ramach kampanii związanej z wyborami do Reichstagu (29 III 1936).
