MEBLE GDAŃSKIE
< Poprzednie | Następne > |
MEBLE GDAŃSKIE. Meble oraz zdobiąca je snycerka pozostawały w Gdańsku w XVI i do połowy XVII wieku pod wpływem ośrodków artystycznych północnej Europy. Stosowane wówczas ornamenty oraz ukształtowanie formy odwoływały się do wzorników Hansa Vredemanna de Vriesa oraz Jacoba Florisa i Cornelisa Florisa. Już jednak w 2. połowie XVII wieku powstał w Gdańsku prężny ośrodek meblarski o zindywidualizowanym charakterze i stylu. Zapewne wówczas termin „gdańskie meble” przyjął się dla określenia sprzętów barokowych o masywnych proporcjach, dekorowanych bogatą snycerką. Został on utrwalony w XIX wieku za przyczyną grafik Johanna Carla Schultza, przedstawiających tzw. wysokie sienie w kamienicach mieszczańskich, wyposażone w meble, które chętnie wówczas kupowała polska szlachta i magnateria. Prezentowane wnętrze sieni wyposażone jest w meble z rozwiniętej fazy baroku, z końca XVII i początku XVIII wieku, z okresu, gdy gdański ośrodek meblarski rozwinął swój własny styl, charakteryzujący się w dużej mierze użyciem bujnej formy ornamentu akantowego w dekoracji sprzętów użytkowych.
Wyobrażenie o gdańskich meblach barokowych zdominowała wielka szafa sieniowa, wytwarzana w gdańskich warsztatach w latach 1700–1720. Charakteryzowała ją masywna konstrukcja o silnie podkreślonych gzymsach i filunkach oraz bogata dekoracja snycerska. Dużych rozmiarów jednokondygnacyjny korpus osadzony był na niskim cokole kryjącym szuflady, a całość wieńczył rozbudowany gzyms, wypiętrzony i przełamany pośrodku. Ta forma gzymsu odróżniała gdańskie szafy sieniowe od hamburskich i lubeckich. Drzwi zdobiły wypukłe płyciny, ujęte w profilowane, gierowane ramy, na których łamało się światło. Podział pionowy wyznaczały trzy pilastry pokrywane plastyczną dekoracją wstęgową, z wplecionymi figurkami puttów i małych zwierząt (lisy, wiewiórki, ptaszki). W polu kartusza, umieszczanego pod wyniesionym gzymsem, występowały postaci alegoryczne i biblijne. W górnych narożach drzwi umieszczano personifikacje czterech pór roku, w dolnych – dekoracje akantowe i putta z rogami obfitości. W programie ikonograficznym szaf wyrażał się stosunek do świata przyrody i jego wpływ na los człowieka. Rogi obfitości zawierały życzenia pod adresem sił natury. Natomiast przemijanie budziło niepokój, odzwierciedlony w personifikacjach pór roku. Uważa się, że jedną z podstawowych cech baroku była fascynacja czasem. Schemat przedstawień czterech pór roku ustanowił opis autorstwa Owidiusza:
„I młoda Wiosna, w kwiaty ozdobna i hoża,
i nagie Lato z wieńcem splecionym ze zboża,
Jesień, tłocząca stopą słodkie winogrona
i lodowata Zima, szronem ubielona”.
Pierwsze trzy pory przedstawiano zazwyczaj jako młode i kwitnące urodą niewiasty, natomiast Zimę jako starszą kobietę grzejącą ręce nad żarem. Program ikonograficzny szaf wyrażany w plastycznej snycerce znał też inne przedstawienia. W narożach drzwi pojawiali się galopujący rycerze, postaci ewangelistów oraz aniołowie dmący w trąby.
Podobną sławą jak szafa cieszył się dużych rozmiarów gdański stół wsparty na balasowych lub spiralnie toczonych nogach. Płaskorzeźba umieszczana na oskrzynieniu oraz ażurowe fartuchy zwisające z krawędzi blatu, tworzone z bujnych liści akantu z wplecionymi kwiatami róży i słonecznika, odróżniają gdańskie stoły od niemieckich, które są ich pozbawione. Pojawiały się tutaj również sceny polowań, girlandy kwiatów oraz putta i maski. Koniec XVII i pierwsze 10-lecie XVIII wieku przyniosły wiele odmian stołów ze składanym blatem. Na sztychu J.C. Schultza, po prawej stronie sieni, pokazany jest niewielki stolik ze składaną płytą, dostawiony do ściany. Podporę dla rozłożonego blatu stanowiła jedna z nóg stolika, podzielona pionowo na dwie części.
W wysokiej sieni znajdowały też swoje miejsce prasy do bielizny. Gdańskie prasy do serwet miały za podstawę stolik wsparty na spiralnie toczonych nogach. Tłocznię dociskającą płytę prasy ukrywano między kolumienkami dźwigającymi zwieńczenie. W zwieńczeniach tych użytecznych sprzętów występowały personifikacje cnót kardynalnych lub postaci kobiece z naręczami kwiatów i owoców.
Kolejnym sprzętem charakterystycznym dla ośrodka gdańskiego było dość masywne krzesło, z wysokim oparciem, wsparte na toczonych nogach i ramiakach, o siedzisku i zaplecku pokrytym kurdybanem. Na rycinie J.C. Schultza widoczna jest inna odmiana tego sprzętu, z ażurowym oparciem z toczonych listew, zwieńczonym snycerską dekoracją.
Istotnym elementem gdańskiej sieni były ponadto schody skręcone wokół słupa, widoczne na wspomnianej akwaforcie Schultza oraz zachowane w Ratuszach Głównego i Starego Miasta, a licznie stosowane w budownictwie gdańskim XVII i XVIII wieku. Plastyczna forma schodów cieszyła się sławą równą gdańskim meblom. Przemyślany program ikonograficzny zawierały płyciny i słupki balustrady, ujęte górą w profilowaną poręcz, a dołem w cokół z pasem snycerskiego reliefu. W płycinach balustrady występowały postaci ewangelicznych panien, apostołowie oraz personifikacje cnót. Meble gdańskie zachwycały w okresie baroku w równym stopniu nabywców, jak kolekcjonerów w czasach późniejszych. Z tej fascynacji miastem i jego sztuką zrodził się nurt kopiowania mebli gdańskich w XIX wieku.
Naśladownictwo. W 2. połowie XIX wieku rozwinęła się trwająca do 1945 roku i wznowiona po 1985 produkcja mebli wzorowana na gdańskich formach barokowych. Pracę ręczną zastąpiły maszyny, co zwiększyło jej wydajność. Kopiowanie mebli barokowych, często bardzo wierne, stało się niezmiernie interesującym, ale i dochodowym zjawiskiem artystycznym i społeczno-kulturowym. Produkcja mebli neobarokowych osadzona w nurcie eklektyzmu historycznego, panującego wówczas w sztuce, nie może być uważana wyłącznie za ich podrabianie wywołane potrzebami antykwarycznymi. Przyczyny powstania tego zjawiska wydają się głębsze i sięgają społecznej potrzeby określenia tożsamości kulturalnej i historycznej miasta. Duży wpływ na pojawienie się tej formy wytwórczości mebli miała zapewne nostalgia za utraconą świetnością miasta.
Na tej fali zaczęła się również rozwijać seryjna produkcja wielkich kompletów mebli. Powstawały ich garnitury do jadalni złożone z wielkich kredensów, stołów i kilkunastu krzeseł, oraz zestawy gabinetowe i biblioteczne. W wielu odmianach produkowano również sporych rozmiarów szafy odzieżowe. Niektóre wykonywano z dużą starannością i wyposażano w snycerskie dekoracje odwołujące się do tradycyjnych narracji ikonograficznych. Rzeźbione listwy umieszczano na pilastrach szaf. Często zamiast pilastrów fronton szaf zdobiły spiralnie toczone kolumny. Natomiast stoły wykańczano ażurowymi fartuchami z liści akantu oraz płaskorzeźbionym ornamentem biegnącym wzdłuż krawędzi blatów. W zwieńczeniu szaf i na oparciach krzeseł pojawił się po roku 1858 herb Gdańska, podtrzymywany przez lwy wraz z dewizą Nec Temere nec Timide ( herby miasta Gdańska i dzielnic). Zachowały się także meble z tego okresu z herbami ich właściciela na zwieńczeniu zaplecka. Neobarokowe meble gdańskie wykonywano najczęściej z dębiny oraz z innych gatunków drewna barwionego czernią. Po 1945 roku, w ramach odnawiania i renowacji, meble często były lakierowane lub pokrywane farbami przez kolejnych użytkowników. Po 1960, wcześniej jeszcze dość liczne w gdańskich domach, zastępowane były zgodnie z ówczesnym trendem przez mniejszych rozmiarów współczesne meble, głównie produkowane na tzw. wysoki połysk. Moda na historyczne meble gdańskie powróciła po roku 1975 wraz z rozwojem budownictwa jednorodzinnego o większej powierzchni mieszkalnej. Meble te są też dowodem pozycji materialnej właściciela, dużą grupę odbiorców stanowią i obecnie dawni gdańszczanie zamieszkali w Niemczech. Na ich potrzeby pracują wytwórnie tzw. gdańskich mebli w Czersku, Wejherowie i mniejszych ośrodkach.