GRUDZIEŃ 1970, zabici i zmarli
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{web}} | {{web}} | ||
− | [[File: Grudzień_1970_plyta_pamiątkowa.JPG |thumb| Płyta upamiętniająca Bogdana | + | [[File: Grudzień_1970_plyta_pamiątkowa.JPG |thumb| Płyta upamiętniająca miejsce śmierci [[SYPKA BOGDAN | Bogdana Sypki]], jednej z ofiar wydarzeń Grudnia 1970, odsłonięta 15 XII 2020]] |
− | [[File: Kazimierz_Stojecki_płyta_pamiątkowa.jpg |thumb| Płyta upamiętniająca miejsce śmierci Kazimierza Stojeckiego, odsłonięta 16 XII 2021]] | + | [[File: Kazimierz_Stojecki_płyta_pamiątkowa.jpg |thumb| Płyta upamiętniająca miejsce śmierci [[STOJECKI KAZIMIERZ | Kazimierza Stojeckiego]], odsłonięta 16 XII 2021]] |
'''GRUDZIEŃ 1970, zabici i zmarli'''. Według oficjalnych danych w wydarzeniach [[GRUDZIEŃ 1970 | grudnia 1970]], w wyniku pacyfikacji robotniczych manifestacji, na całym Wybrzeżu śmierć poniosło 45 osób, a 1.165 zostało rannych. Najwięcej zginęło w Gdyni (18 osób) i Szczecinie (16 osób), w Gdańsku śmierć poniosło 10 osób, w Elblągu – jedna. Wśród zabitych i zmarłych znalazły się: 42 osoby cywilne, żołnierz WP (zginął w Szczecinie) oraz dwóch funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (którzy ponieśli śmierć na terenie Gdańska). Większość ofiar stanowili młodzi robotnicy, poniżej 30. roku życia. <br/><br/> | '''GRUDZIEŃ 1970, zabici i zmarli'''. Według oficjalnych danych w wydarzeniach [[GRUDZIEŃ 1970 | grudnia 1970]], w wyniku pacyfikacji robotniczych manifestacji, na całym Wybrzeżu śmierć poniosło 45 osób, a 1.165 zostało rannych. Najwięcej zginęło w Gdyni (18 osób) i Szczecinie (16 osób), w Gdańsku śmierć poniosło 10 osób, w Elblągu – jedna. Wśród zabitych i zmarłych znalazły się: 42 osoby cywilne, żołnierz WP (zginął w Szczecinie) oraz dwóch funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (którzy ponieśli śmierć na terenie Gdańska). Większość ofiar stanowili młodzi robotnicy, poniżej 30. roku życia. <br/><br/> | ||
Pierwsze ofiary śmiertelne padły w Gdańsku. Z zachowanych dokumentów i relacji świadków wynika, że rankiem 15 XII 1970 pod Komendą Miejską MO przy ul. Świerczewskiego (ul. Nowe Ogrody) doszło do walk ulicznych, w trakcie których stoczniowiec Józef Widerlik (24 lata), próbujący prawdopodobnie odebrać broń starszemu sierżantowi ZOMO [[ZAMROCZYŃSKI MARIAN | Marianowi Zamroczyńskiemu]], został przez niego zastrzelony z broni krótkiej. Dotkliwie pobity przez manifestantów Zamroczyński w następstwie odniesionych wielonarządowych obrażeń ciała trafił do szpitala, gdzie zmarł 27 XII 1970. Wspomniane osoby są pierwszymi udokumentowanymi ofiarami wydarzeń grudnia 1970 w Gdańsku. Z zachowanych dokumentów wynika również, że starszy sierżant Marian Zamroczyński użył broni samowolnie, jeszcze przed tym, nim do Gdańska dotarła dyspozycja I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki z 15 XII 1970, zezwalająca milicjantom i żołnierzom na strzelanie do manifestantów z broni palnej.<br/><br/> | Pierwsze ofiary śmiertelne padły w Gdańsku. Z zachowanych dokumentów i relacji świadków wynika, że rankiem 15 XII 1970 pod Komendą Miejską MO przy ul. Świerczewskiego (ul. Nowe Ogrody) doszło do walk ulicznych, w trakcie których stoczniowiec Józef Widerlik (24 lata), próbujący prawdopodobnie odebrać broń starszemu sierżantowi ZOMO [[ZAMROCZYŃSKI MARIAN | Marianowi Zamroczyńskiemu]], został przez niego zastrzelony z broni krótkiej. Dotkliwie pobity przez manifestantów Zamroczyński w następstwie odniesionych wielonarządowych obrażeń ciała trafił do szpitala, gdzie zmarł 27 XII 1970. Wspomniane osoby są pierwszymi udokumentowanymi ofiarami wydarzeń grudnia 1970 w Gdańsku. Z zachowanych dokumentów wynika również, że starszy sierżant Marian Zamroczyński użył broni samowolnie, jeszcze przed tym, nim do Gdańska dotarła dyspozycja I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki z 15 XII 1970, zezwalająca milicjantom i żołnierzom na strzelanie do manifestantów z broni palnej.<br/><br/> | ||
15 XII 1970 w kilku innych miejscach Gdańska (i w bardzo różnych okolicznościach) śmierć poniosło kolejnych pięć osób: [[PERZYŃSKI ANDRZEJ | Andrzej Perzyński]] (19 lat), [[REBININ WALDEMAR | Waldemar Rebinin]] (26 lat), [[STOJECKI KAZIMIERZ | Kazimierz Stojecki]] (58 lat), [[SYPKA BOGDAN | Bogdan Sypka]] (20 lat) i [[ZASTAWNY KAZIMIERZ | Kazimierz Zastawny]] (26 lat). Z zachowanych dokumentów MSW wynika też, że podczas pacyfikowania 14–16 XII 1970 manifestacji na terenie Gdańska „zatrucia gazami” doznał plutonowy MO [[KOZACZUK JERZY | Jerzy Kozaczuk]] (26 lat), zmarły w swoim mieszkaniu 17 XII 1970. Kolejne dwie osoby poniosły śmierć rankiem 16 XII 1970 pod bramą nr 2 [[STOCZNIA GDAŃSKA | Stoczni Gdańskiej im. Lenina]]. Byli to [[MATELSKI JERZY | Jerzy Matelski]] (27 lat) i [[MOSIEWICZ STEFAN | Stefan Mosiewicz]] (22 lata), którzy znaleźli się w grupie stoczniowców ostrzelanych przez wojsko i milicję. Kilkanaście innych osób zostało wówczas postrzelonych. Incydent pod bramą nr 2 posłużył władzom do złamania oporu stoczniowego komitetu strajkowego. Po tym wydarzeniu w Gdańsku nie doszło już do ulicznych manifestacji.<br/><br/> | 15 XII 1970 w kilku innych miejscach Gdańska (i w bardzo różnych okolicznościach) śmierć poniosło kolejnych pięć osób: [[PERZYŃSKI ANDRZEJ | Andrzej Perzyński]] (19 lat), [[REBININ WALDEMAR | Waldemar Rebinin]] (26 lat), [[STOJECKI KAZIMIERZ | Kazimierz Stojecki]] (58 lat), [[SYPKA BOGDAN | Bogdan Sypka]] (20 lat) i [[ZASTAWNY KAZIMIERZ | Kazimierz Zastawny]] (26 lat). Z zachowanych dokumentów MSW wynika też, że podczas pacyfikowania 14–16 XII 1970 manifestacji na terenie Gdańska „zatrucia gazami” doznał plutonowy MO [[KOZACZUK JERZY | Jerzy Kozaczuk]] (26 lat), zmarły w swoim mieszkaniu 17 XII 1970. Kolejne dwie osoby poniosły śmierć rankiem 16 XII 1970 pod bramą nr 2 [[STOCZNIA GDAŃSKA | Stoczni Gdańskiej im. Lenina]]. Byli to [[MATELSKI JERZY | Jerzy Matelski]] (27 lat) i [[MOSIEWICZ STEFAN | Stefan Mosiewicz]] (22 lata), którzy znaleźli się w grupie stoczniowców ostrzelanych przez wojsko i milicję. Kilkanaście innych osób zostało wówczas postrzelonych. Incydent pod bramą nr 2 posłużył władzom do złamania oporu stoczniowego komitetu strajkowego. Po tym wydarzeniu w Gdańsku nie doszło już do ulicznych manifestacji.<br/><br/> | ||
Ze względu na liczbę ofiar, wydarzenia grudnia 1970 uznać można za najbardziej tragiczne w najnowszej historii Gdańska. Wśród historyków i dziennikarzy wciąż trwają dyskusje, czy ofiar śmiertelnych nie było więcej. Powodem spekulacji jest także fakt, że oficjalną listę osób zabitych i zmarłych w grudniu 1970 opublikowano w lokalnej prasie Gdańska i Szczecina dopiero 18 I 1971, czyli przeszło miesiąc po wydarzeniach. W ostatnich latach historykom udało się ustalić, że już po publikacji oficjalnej listy ofiar, na terenie Gdańska i Gdyni zmarło kilka osób, które przed swoją śmiercią skarżyły się na obrażenia poniesione z rąk milicjantów w trakcie pacyfikacji ulicznych manifestacji. Mimo, iż osób tych nigdy nie dopisano do oficjalnej listy ofiar, to związek między ich pobiciem a śmiercią w 1971 wydaje się bardzo prawdopodobny. Nie można wykluczyć, że na przestrzeni całego 1971 podobnych przypadków mogło być więcej, także w innych miastach Wybrzeża. Z drugiej strony, pojawiające się od początku lat 70. XX wieku pogłoski mówiące o tym, jakoby ofiar śmiertelnych było wielokrotnie więcej (setki lub tysiące osób) są mało prawdopodobne i mocno przesadzone. {{author: PB}} [[Category: Encyklopedia]] [[Category: Życie miasta]] | Ze względu na liczbę ofiar, wydarzenia grudnia 1970 uznać można za najbardziej tragiczne w najnowszej historii Gdańska. Wśród historyków i dziennikarzy wciąż trwają dyskusje, czy ofiar śmiertelnych nie było więcej. Powodem spekulacji jest także fakt, że oficjalną listę osób zabitych i zmarłych w grudniu 1970 opublikowano w lokalnej prasie Gdańska i Szczecina dopiero 18 I 1971, czyli przeszło miesiąc po wydarzeniach. W ostatnich latach historykom udało się ustalić, że już po publikacji oficjalnej listy ofiar, na terenie Gdańska i Gdyni zmarło kilka osób, które przed swoją śmiercią skarżyły się na obrażenia poniesione z rąk milicjantów w trakcie pacyfikacji ulicznych manifestacji. Mimo, iż osób tych nigdy nie dopisano do oficjalnej listy ofiar, to związek między ich pobiciem a śmiercią w 1971 wydaje się bardzo prawdopodobny. Nie można wykluczyć, że na przestrzeni całego 1971 podobnych przypadków mogło być więcej, także w innych miastach Wybrzeża. Z drugiej strony, pojawiające się od początku lat 70. XX wieku pogłoski mówiące o tym, jakoby ofiar śmiertelnych było wielokrotnie więcej (setki lub tysiące osób) są mało prawdopodobne i mocno przesadzone. {{author: PB}} [[Category: Encyklopedia]] [[Category: Życie miasta]] |
Wersja z 17:31, 19 kwi 2022
GRUDZIEŃ 1970, zabici i zmarli. Według oficjalnych danych w wydarzeniach grudnia 1970, w wyniku pacyfikacji robotniczych manifestacji, na całym Wybrzeżu śmierć poniosło 45 osób, a 1.165 zostało rannych. Najwięcej zginęło w Gdyni (18 osób) i Szczecinie (16 osób), w Gdańsku śmierć poniosło 10 osób, w Elblągu – jedna. Wśród zabitych i zmarłych znalazły się: 42 osoby cywilne, żołnierz WP (zginął w Szczecinie) oraz dwóch funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (którzy ponieśli śmierć na terenie Gdańska). Większość ofiar stanowili młodzi robotnicy, poniżej 30. roku życia.
Pierwsze ofiary śmiertelne padły w Gdańsku. Z zachowanych dokumentów i relacji świadków wynika, że rankiem 15 XII 1970 pod Komendą Miejską MO przy ul. Świerczewskiego (ul. Nowe Ogrody) doszło do walk ulicznych, w trakcie których stoczniowiec Józef Widerlik (24 lata), próbujący prawdopodobnie odebrać broń starszemu sierżantowi ZOMO Marianowi Zamroczyńskiemu, został przez niego zastrzelony z broni krótkiej. Dotkliwie pobity przez manifestantów Zamroczyński w następstwie odniesionych wielonarządowych obrażeń ciała trafił do szpitala, gdzie zmarł 27 XII 1970. Wspomniane osoby są pierwszymi udokumentowanymi ofiarami wydarzeń grudnia 1970 w Gdańsku. Z zachowanych dokumentów wynika również, że starszy sierżant Marian Zamroczyński użył broni samowolnie, jeszcze przed tym, nim do Gdańska dotarła dyspozycja I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki z 15 XII 1970, zezwalająca milicjantom i żołnierzom na strzelanie do manifestantów z broni palnej.
15 XII 1970 w kilku innych miejscach Gdańska (i w bardzo różnych okolicznościach) śmierć poniosło kolejnych pięć osób: Andrzej Perzyński (19 lat), Waldemar Rebinin (26 lat), Kazimierz Stojecki (58 lat), Bogdan Sypka (20 lat) i Kazimierz Zastawny (26 lat). Z zachowanych dokumentów MSW wynika też, że podczas pacyfikowania 14–16 XII 1970 manifestacji na terenie Gdańska „zatrucia gazami” doznał plutonowy MO Jerzy Kozaczuk (26 lat), zmarły w swoim mieszkaniu 17 XII 1970. Kolejne dwie osoby poniosły śmierć rankiem 16 XII 1970 pod bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Byli to Jerzy Matelski (27 lat) i Stefan Mosiewicz (22 lata), którzy znaleźli się w grupie stoczniowców ostrzelanych przez wojsko i milicję. Kilkanaście innych osób zostało wówczas postrzelonych. Incydent pod bramą nr 2 posłużył władzom do złamania oporu stoczniowego komitetu strajkowego. Po tym wydarzeniu w Gdańsku nie doszło już do ulicznych manifestacji.
Ze względu na liczbę ofiar, wydarzenia grudnia 1970 uznać można za najbardziej tragiczne w najnowszej historii Gdańska. Wśród historyków i dziennikarzy wciąż trwają dyskusje, czy ofiar śmiertelnych nie było więcej. Powodem spekulacji jest także fakt, że oficjalną listę osób zabitych i zmarłych w grudniu 1970 opublikowano w lokalnej prasie Gdańska i Szczecina dopiero 18 I 1971, czyli przeszło miesiąc po wydarzeniach. W ostatnich latach historykom udało się ustalić, że już po publikacji oficjalnej listy ofiar, na terenie Gdańska i Gdyni zmarło kilka osób, które przed swoją śmiercią skarżyły się na obrażenia poniesione z rąk milicjantów w trakcie pacyfikacji ulicznych manifestacji. Mimo, iż osób tych nigdy nie dopisano do oficjalnej listy ofiar, to związek między ich pobiciem a śmiercią w 1971 wydaje się bardzo prawdopodobny. Nie można wykluczyć, że na przestrzeni całego 1971 podobnych przypadków mogło być więcej, także w innych miastach Wybrzeża. Z drugiej strony, pojawiające się od początku lat 70. XX wieku pogłoski mówiące o tym, jakoby ofiar śmiertelnych było wielokrotnie więcej (setki lub tysiące osób) są mało prawdopodobne i mocno przesadzone.