ROYAL CLIPPER, żaglowiec

Wersja z 19:35, 14 lut 2014

„ROYAL CLIPPER”, największy zbudowany współcześnie w Gdańsku żaglowiec świata, wzorowany na żaglowcu „Preußen”, który zatonął w 1910 roku po zderzeniu z parowcem. Eksploatowany jako luksusowy wycieczkowiec w rejsach po Karaibach i Morzu Śródziemnym. W Gdańsku w roku 1986, z inicjatywy miesięcznika „Morze”, powstał projekt wycieczkowego żaglowca mającego realizować ideę tzw. „wczasów pod banderą” dla ludzi pracy. Projekt wykonany przez q Zygmunta Chorenia zakładał budowę trzymasztowej jednostki wyposażonej w żaglopłaty, stanowiące rozwinięcie ożaglowania zastosowanego na statku badawczym „Oceania”. Projekt, adresowany do górników i którego koszty pokryć miał śląski przemysł, nosił nazwę „Gwarek”. Pomysł zaprezentowany został na forum Sejmu PRL, zyskał polityczne wsparcie KC PZPR. W 1987 roku powołano spółkę akcyjną Polskie Żagle, której zadaniem miała być realizacja przedsięwzięcia. Akcje „Gwarka” wykupiły państwowe firmy, a także osoby prywatne. 29 XII 1987 Polskie Żagle SA podpisały umowę ze q Stocznią Gdańską im. Lenina. Statek zwodowano we wrześniu 1991 roku. Projekt modyfikowano, starając się go dostosować do wymogów komercyjnego rynku żeglugowego, jednak brak źródeł dalszego finansowania sprawił, że „Gwarek” rdzewiał w stoczniowym basenie, a próby znalezienia partnerów czy kontrahenta gotowego kupić kadłub, nie dawały rezultatów. W roku 1995 żaglowcem zainteresowała się m.in. firma Sirocco Sport Project. Według nowego projektu żaglowiec miał służyć miłośnikom sportów wodnych. Po poprawkach konstruktorskich w rufowej części statku zaplanowano miejsce dla 15 skuterów wodnych, 16 kajaków oceanicznych, desek surfingowych, ślizgaczy i 2 motolotni, a dla płetwonurków – komorę dekompresyjną. Projekt ten również nie został zakończony, choć w roku 1994 statek był gotowy w 80%. W 1998 zainteresował się nim Mikael Kraft, właściciel firmy Star Clippers, eksploatującej żaglowce wycieczkowe. Kupił kadłub po cenie złomu i jego przebudowę zlecił gdańskiej stoczni Cenal. Przeprojektowanie ożaglowania (z 3 żaglopłatów na 5 masztów z ożaglowaniem rejowym) powierzono autorowi pierwotnego projektu Zygmuntowi Choreniowi, a prace wyposażeniowe przeprowadzono w holenderskiej stoczni Merwede: luksusowe kabiny – apartamenty, basen, fontanna, kominki z żywym ogniem, wszystko w marmurach, polerowanym egzotycznym drewnie, mosiądzach, jedwabiach i dywanach, z obrazami uznanych mistrzów na ścianach. Przebudowa kosztowała 30 mln franków. Pasażerowie płacą od 5 do 10 tysięcy dolarów od osoby za tygodniowy rejs. W lipcu 2000 roku niedoszły „Gwarek” otrzymał nową nazwę „Royal Clipper”, jego matką chrzestną była królowa szwedzka Sylwia. Armator tego największego na świecie żaglowca zatrudnia w załodze Polaków, m.in. także na stanowisku kapitana. AG